Kare Serce Konia

Kare Serce Konia

wtorek, 24 grudnia 2013

Merry Christmas, Everyone! :D

 
Kolorowej choineczki,
Niech Wam konie palą się jak świeczki,
A na domiar tego złego,
Niech się zdarzy coś dobrego!
Smacznych karpi, miłych gości,
Prezentów moc, radości,
Szczerych życzeń do spełnienia,
Kilka gęb do wykarmienia,
Radiostacji, telewizji,
Czystych myśli, czy prowizji.
Gdy już wódka w łeb uderzy,
Zaraz śnieżek Wam przyśnieży.
A bałwanek Wam zaśpiewa, 
Da gołąbkom okruch chleba.
Mikołajek idzie z worem,
Sanie gnają za jeziorem!
Wszyscy oni dziwni, zgrani,
Życzą Wam tak szybkich sani.
By te Święta pełne zdarzeń,
wszystkim spełniły milion marzeń!
gify konie
Tak, ja też się zaczynam zastanawiać, czy jestem normalna xD Ale wierszyk mi się podoba, mimo iż jest trochę, ociupinkę porąbany ;) Ale sama go wymyśliłam, więc mam powód do dumy ^^ Po prostu miałam ochotę na coś... oryginalnego. I chyba wyszło :D

A teraz na serio. Życzę Wam wspaniałych świąt Bożego Narodzenia, bardzo końskich, bardzo rodzinnych i, mam na dzieję, bardzo śnieżnych. Abyście nigdy nie zawieszały blogów i pisały jak najwięcej (to chyba bardziej życzenie dla mnie xD). Wièej chyba pisać nie muszę, mój wierszyk mówi wszystko ^_^ Dodam jeszcze tylko, by za rok było nam dane spotkać się w takim samym składzie, z takimi samymi blogami, a nawet być może by do naszego grona dołączyli nowi Bloggerzy z takim samym talentem ja k Wy.
~Wasza Sydney



piątek, 20 grudnia 2013

Rozdział 59

,,Kocham Cię jak kocha ptak,
gdy pogodny ujrzy dzień.
Kocham Cię... więc daj mi znak,
że Twa miłość, to nie sen.
I nie staraj się zapomnieć,
Nie przekreślaj tamtych zdarzeń...
Będziesz ciągle myśleć o mnie,
Wracać do mnie w chwilach marzeń."

~Magda~

Wróciłam ze szczotkami. W stajni zastałam samego pana Bartka, rodziców już nie było. Spuściłam głowę niezadowolona.
-Wszystko w porządku?- spytał instruktor.- Myślałam, że będziesz się cieszyła.
-Tak...- zamyśliłam się przez chwilę.-Cieszę się. Ale miałam nadzieję, że mama też wsiądzie, a jej nie ma.
-Spokojnie, Madziu. Coś mi mówi, że niebawem wróci.- Uśmiechnął się, biorąc ode mnie skrzynkę ze sprzętem.- Jak ją znam, w końcu się podda i wróci do jeździectwa. To czyścimy Milkę?

~Bartosz~

Patrzyłem, jak córka mojej przyjaciółki szczotkuje gniado-srokatą klacz SP, po tym gdy pokazałem jej dokładnie jak używać szczotek. Sam oparłem się o jeden z boksów, czuwając, by nie popełniała błędów. Niech się nauczy pracy przy koniach. Ja nie miałem na to ani siły, ani ochoty. Usta wciąż mi płonęły po pocałunku z Wiktorią. Ona mnie kochała. Czułem to, tak jak facet tylko może czuć. Nie spoliczkowała mnie, nie odepchnęła. Widziałem jej oczy, kiedy się rozłączyliśmy. Jednak... patrząc na jej córkę zaczynałem się zastanawiać, czy dobrze robię. Przecież oni mają dwójkę dzieci. I oprócz tego dupka Dariusza, to one ucierpią najbardziej. Moi rodzice się rozstali i wiem jak to jest. Kłótnie, krzyki, wyprowadzki, wyrywanie sobie dzieci z rąk do rąk... Ale to ja byłem pierwszy! Nie moja wina, że Wika uciekła bez słowa. To ze mną powinna mieć te dzieci. Zastanawiałem się, co to za okropne zrządzenie losu, że akurat tego dnia przyszły do Equilandu. Gdyby poczekały jeszcze tydzień... Ten ich diabelski koń zostałby uśpiony przed ich przybyciem, a razem z nim zniknęłyby wszystkie kłopoty. A tak to co? Dasha i tak zginęła, widać takie było jej przeznaczenie, a co się odwlecze to nie uciecze. Ale razem ze sobą zabrała serce i duszę obu dziewczyn. Więc jaki to miało sens? Wtedy przypomniałem sobie pewną scenkę.* Przymknąłem oczy.
-Po co wy to robicie?- spytałem.- Jaki to ma sens? Nie łatwiej by było  wziąć sobie łagodnego, ułożonego konia, niż męczyć się z tą bestią?
-Nic nie dzieje się bez przyczyny- Wiktoria czule poklepała Dashę.- Wierzę w przeznaczenie i głębszy cel wszystkiego... Myślisz, że dlaczego znalazłyśmy się akurat wtedy u was? W ogóle wszystko się tak dziwnie złożyło... Wypadek Broszki, decyzja instruktorki, nasze odejście, ogłoszenie przed moim domem... Bartek, pomagasz koniom po przejściach, a do nas masz pretensje, że robimy to samo?
-Nie mam pretensji. Po prostu... boję się o was. Ten koń kiedyś wam obu złamie serca. Wspomnicie moje słowa. Jeszcze raz pytam: jaki to ma sens?
-Dla ciebie żaden. Dla nas Dasha jest więcej niż koniem. Zasługuje, żeby żyć i być kochaną. No i ma wspaniały potencjał do skoków.  Czuję, że dojdziemy z nią na szczyt jeździectwa.  Jeszcze wszyscy zobaczycie nas na mistrzostwach.
Spojrzałem na karą klacz. Była taka piękna... Odsunęła się od mojego spojrzenia, a ja prychnąłem i poszedłem do stajni. 
Otworzyłem oczy. Spróbowałem umiejscowić wspomnienie w czasie. Było to niedługo po tym, kiedy dziewczyny mniej więcej oswoiły Dashę i miały wziąć się za jej ujeżdżanie. Bałem się o nie, więc złapałem Wikę jak wracała do stajni po lonżowaniu Karej, gdzie następnego dnia miały jej dosiąść. Właśnie na tej jeździe użyły przeszkody, ustawionej na trasie okręgu, który zataczał koń.
-Chyba jej wystarczy- stwierdziłem, widząc jak dokładnie Magda czyści Milkę. Przejechałem ręką po grzbiecie klaczy. Uniosło się trochę kurzu, co było raczej normalne, a sierść pozostawała bez żadnych zaklejek.- Tak, zdecydowanie starczy. Siodłamy.
Madzia poklepała klacz, podekscytowana. Przyniosłem siodło oraz ogłowie. Sam je zakładałem, ale pokazałem dziewczynie jak wszystko ma leżeć.
-To idziemy na ujeżdżalnię.- Złapałem wodze i chciałem wyprowadzić klacz.
-Mogę ją poprowadzić?- spytała Magda.
-Pewnie.
Przekazałem jej wodze i poszedłem przodem, torując drogę. W końcu znaleźliśmy się na ujeżdżalni. Podciągnąłem popręg, opuściłem strzemiona.
-Podsadzić cię, czy sama wsiądziesz?
-Sama- powiedziała z dumą w głosie.
Pokazałem jej, jak trzymać wodze, chociaż i tak przytrzymywałem dodatkowo Milkę. Nie wyszło jej to zbyt zgrabnie. Wgramoliła się na grzbiet klaczy, która i tak była dość niska jak na rasę szlachetnej półkrwi, bo miała koło stu pięćdziesięciu pięciu centymetrów. A ona kopnęła ją w zad, szarpnęła za wodze, zachwiała się w siodle i omal nie przeleciała na drugą stronę konia.
-Jak mi poszło?- wyprostowała się elegancko, próbując zebrać wodze.
Nie chciałem jej urazić, ale nie mogłem od początku zacząć jej kadzić, bo niczego się nie nauczy. Postanowiłem wyjść z tego dyplomatycznie:
-Następnym razem ja cię podsadzam. 
Nie oponowała. Pokazałem jej jak trzymać wodze, każąc jej złapać za samą sprzączkę i uważać z ręką, dopiąłem klaczy lonżę, którą cały czas trzymałem w ręce. Milka spokojnie szła na dróżkę, po której miałem ją lonżować. Dostrzegłem Wiktorię, stojącej przed samochodem. Była sama.
>Chodź- powiedziałem bezdźwięcznie, jedynie ruszając samymi ustami; a prośbę wspomogłem wołającym ruchem głowy.
Pokręciła głową. Westchnąłem i kazałem Magdzie wykonywać różne ćwiczenia. Potem chwilę pokłusowaliśmy. Rewelacji nie było, ale nie mogłem się spodziewać niczego innego. Już nieraz prowadziłem jazdę początkującym- bywało gorzej. ,,Anglezowała" trzymając się usilnie siodła jedną ręką, w drugiej miała wodze, którymi ciągle trzepała, bo ruszała tą ręką dla utrzymania równowagi. I nic sobie nie robiła z mojego liczenia do dwóch. Jej anglezowany miał przynajmniej cztery takty. Czasem kilka siedziała w siodle po to, by zaraz dwa przestać na strzemionach.

~Wiki~

Gdy wbiegłam do samochodu, Darek spojrzał na mnie zdziwiony.
-Myślałem, że im pomożesz i popatrzysz na konie... Coś się stało?
W rzeczywistości policzki mi płonęły. Czułam, że ledwo stoję na nogach. Pokręciłam głową i usiadłam obok niego. Siedzieliśmy tak w ciszy dobre kilka minut. To znaczy Dariusz próbował rozwinąć rozmowę, lecz ja odpowiadałam jedynie ruchem głowy albo mruczałam coś krótko. Miałam inne sprawy na głowie. A mianowicie... pocałunek. Było tak cudownie... Wiedziałam, że nie powinnam zdradzać męża, ale co, jeśli go nie kocham? Mam się męczyć resztę życia? Nawet więcej. Już mnie zaczynał brzydzić. W końcu wyszłam z samochodu argumentując, że muszę zobaczyć jazdę Magdy. W rzeczywistości bynajmniej to nie o nią mi chodziło... 
Gdy doszłam Madzia zaczynała kłus, a Bartosz nawet mnie nie zauważył.

~Bartosz~

-Prrr- zawołałem. Widziałem, że na dziś wystarczy, a Magda sama nie będzie w stanie zatrzymać klaczy.
Milka bez problemu przeszła do stępa.
-Poszło mi fatalnie, prawda?- dziewczyna spuściła głowę, przyglądając się kopytom rozsypującym piasek.
-Patrz gdzie jedziesz, bo pojedziesz, gdzie patrzysz- rzuciłem. Szybko się wyprostowała, patrząc na uszy klaczy.- Początki w jeździectwie zawsze są trudne. Postępujesz chwilę i zsiadamy.
Przy ogrodzeniu stała Wika. Nie wiem, ile czasu tu była. Dopiero teraz ją zauważyłem. Przyglądaliśmy się sobie w ciszy, rozdzielani od czasu do czasu spacerującym koniem. Potem pomogłem dziewczynie zsiąść. Chwiejnym kokiem poszła do bramy, a ja znów spojrzałem na Wiktorię.
-Teraz twoja kolej- powiedziałem.
Wiki się zachłysnęła, po czym wybuchła śmiechem. Gdy spojrzała na mnie, byłem zupełnie opanowany.
-Ty to na serio?- spytała. Uniosłem brew wyzywająco.- Nie, ja nie jeżdżę. Trzeba wam to mówić drukowanymi literami?
Zamiast odpowiedzieć normalnie, puściłem wodze Milki; zacząłem klaskać w rytm imienia:
-Wi-ki, Wi-ki, Wi-ki!
Zaraz dołączyła do mnie Magda i razem skandowaliśmy.
Wiktoria pokręciła głową z rezygnacją. Chwilę się zawahała przy koniu. W końcu złapała wodze i włożyła nogę w strzemię.
gify konie
Hmm... Co mam Wam powiedzieć? Sama nie wiem... Może, że jestem z siebie dumna, bo ten rozdział napisałam w 4 godziny, zaczynając i kończąc dziś. Wiersz dodałam dla nastroju. Oczywiście dotyczy Wiki i Bartka, odnosi się on do każdej ze stron (mogłaby tak powiedzieć Wika do Bartka, jak i odwrotnie) Nie jest też mojego autorstwa [śmiech na sali], ale nie znam autora, więc tylko wzięłam go w cudzysłów. Rozdział krótki, dużo opisu, mało dialogu. To nie mój styl. W ogóle ostatnio się pogorszyłam. Obawiam się, że to mój ostatni rozdział gdziekolwiek do końca przerwy świątecznej albo i dłużej. Zależy, jak będzie mi się chciało. Do 23 stycznia mam oddać reportaż na WOK. Piszę o jeździe konnej ^_^ Nie idzie mi pisanie artykułów prasowych, kiedy myślę tylko o tym, że trzeba dodać notkę. Ale myślę, że będzie dobrze, a jak skończę z artykułem, wyślę go na GG lub pocztę każdemu, kto będzie chciał :D To chyba tyle... Na konie jadę jutro, dziś panu coś wypadło. Na razie nic Wam nie życzę, życzenia jeszcze się pojawią. W formie wierszyka pisanego przeze mnie (Norka xD). No to naprawdę kończę i żegnam. Do napisania w Wigilię. Jeśli się wyrobię, a we wszystkie Wigilię zazwyczaj do ,,pierwszej gwiazdki" siedzę na kompie, więc... A do tego czasu jeszcze skończę wierszyk. ;)

*nie było to opisane wcześniej w opowiadaniu.

Liebster Blogger Award

Przepraszamy za opóźnienia  i dziękujemy wszystkim za nominacje :)


  • SYDNEY F.

Odpowiedzi dla Koniowatej:

1. Dlaczego założyłaś bloga.
Bo miałam pomysł na historię i chciałam się nią podzielić :D A teraz to już część mojego życia.
2. Skąd pomysł na fabułę/prowadzenie?
Ekhem... Z głowy xD Na sam motyw schroniska natchnął mnie "Heartland", ale z niego nie ściągałam. Jak to sama stwierdziłaś, do Amy przyprowadzali konie mające właścicieli, ale sprawiające kłopoty. Equiland to coś na wzór Centaurusa, którego zawsze podziwiałam, tak samo jak inne organizacje tego typu i to bardziej poddało mi pomysł ;) 
3.Na ile oceniasz swojego bloga?
Można podawać procenty na minusie? xD Tak na serio blog sam w sobie jest na 100%, bo to po prostu coś bardzo dla mnie ważnego. Ale opowiadanie na... powiedzmy 50-60%.
4. Masz jakieś nietypowe nawyki?
Chyba nie.
5. Ile czasu spędzasz (średnio) przed komputerem?
Średnio dziennie? Och... siedzę ze 4 godziny w piątek i z 8 w sobotę. W niedzielę odrabiam lekcje, na tygodniu nie mam czasu. To będzie jakieś... niecałe jedna i trzy czwarte godziny ;)
6. Czy masz czasem chwile słabości, coś typu nie chce mi się, nie dam rady dalej tego pisać?
Oj, mam ciągle. Nawet teraz, gdy siedzę przed kompem od prawie 7 godzin, jestem po dwóch recenzjach na Wiedzę o Kulturze (tzw. WOK), mam zamiar skończyć notkę na CR i mam jeszcze tyle rzeczy do napisania... Ale nigdy się nie poddaje. Zawsze myślę: "Mari/Sid, ogarnij się i po prostu to zrób".
7. Kiedy planujesz skończyć z blogami?
Nigdy! :D
8. Pamiętasz, kiedy założyłaś pierwszego bloga?
No ba. Mój onetowy blog o zwierzętach założony w roku... [liczy] 2007. Istniał jeszcze do niedawna, ale teraz jest skasowany :( Dawno nie wchodziłam. A kolejny blog to Kontynuacja "Dziedzictwa" blog o Eragonie ze stycznia 2012 r.
9. Ile opowiadań czytasz, a ile piszesz?
Piszę 5, w tym 3 o koniach. Czytam... duuużo :D
10. Na jakich portalach można Cię znaleźć?
Facebook, blogger, howrse [dwa serwery], galopuj, nk... i chyba tyle.

Odpowiedzi dla Nikki:

1. Co wzięłabyś ze sobą na bezludną wyspę?
Klarę <3 Albo jakąś fajną książkę.
2. Gdybyś zakładała bloga o innej tematyce niż konie, jaka by ona była?
Pewnie fantastyka.
3. Co sądzisz o fandomach typu Senadors, Directioners, Belibers? Uważasz, że należy ich hejtować za to, kogo lubią?
Sądzę, że to ich sprawa. Ja nikogo nie oceniam po takich prywatnych sprawach.
4. Uważasz się za osobę tolerancyjną?
Tak.
5. Co sądzisz o blogach, które czytasz?
Są naprawdę wspaniałe, bo ja czytam tylko to, co mi się podoba i sprawia mi przyjemność <3
6. Masz najlepszą przyjaciółkę?
Taak. Nie powiem, kto to, zdradzę tylko, że piszę z nią tego bloga i S&S XD
7. Często kłócisz się z rówieśnikami? Z rodzicami?
Z mamą raczej nigdy. A z rówieśnikami... czasami... Ale raczej rzadko. Kłócę się tylko z tym, kto nie zna się na żartach. My z Sophie czasem tak sobie dogadujemy, że nie jeden by się obraził na zabój, a my pękamy ze śmiechu :D
8. Dlaczego akurat blog o koniach?
Bo kocham konie. I tyle :D
9. Jeździsz konno? Co dla Ciebie oznacza termin "jeździectwo"?
Jeżdżę. Dla mnie to miłość konia i człowieka, współpraca dwóch różnych istot.
10. Co sądzisz o naturalnych metodach pracy z koniem? Czy według Ciebie ograniczają się one do jazdy na uwiązie i na oklep?
Jestem za. Nie, dla mnie to też budowanie więzi i zaufania z koniem. Również z ziemi.

Odpowiedzi dla Norki:

1. O czym marzysz?
O własnym koniu <3
2. Jak wyglądasz?
Masz mojego fejsa, więc wiesz :P
3. Jak długo prowadzisz bloga?
KSK? Od roku i kilku dni ;) A na bloggerze jestem od prawie dwóch lat, miną w styczniu.
4. Masz rodzeństwo?
Nie.
5. Jak masz na imię?
Marika
6. Ile masz lat?
W maju skończę 17.
7. Masz taką osobę, która Cię ciągle denerwuje i którą chcesz ukatrupić?
Owszem, mam xd
8. Miewasz czasem ochotę, żeby rzucić szkołę? 
Tak.
9. Myślałaś kiedyś nad ucieczką z domu?
Nie.
10. Ile czytasz opowiadań?
Już nie liczę ;P

i


1. Kiedy się urodziłaś?
30 maja 1997 r.
2. Jakiej rasy konie podobają Ci się najbardziej i dlaczego?
Fryzy, szajry, araby, hanowery, selle fracois, wielko-, małopolaki, AQH, pinto, tennessee walkery, andaluzy, luzytany, hispano, haflingery, itd. Tak po prostu ;)
3. Czy uważasz, że pieniądze psują ludzi?
Nie. To zależy od człowieka. Ja np. jakbym miała kasę (powiedzmy wygrywam w Lotka) to bym postawiła stajnię, kupowałabym konie z rzeźni i jeździła oraz prowadziła jazdy naturalem.
4. Czy miałaś kiedyś poważny wypadek związany z końmi?
Nie. Od upadku nigdy nawet siniaka nie miałam.
5. Co sądzisz o swoim wyglądzie?
Bez komentarza.
6. Czy masz jakieś kompleksy?
Pełno. Ja mam same kompleksy xD Zresztą widziałaś, jak wyglądam :P
7. Czy byłaś kiedyś, przy porodzie klaczy?
Nie, ale byłam przy... kryciu 3:)
8. Masz własnego konia?
Nie, ale bardzo bym chciała.
9. Co sądzisz o obecnym wyglądzie Miley Cyrus?
Zawsze mi się podobał jej stary wygląd, teraz jest kiczowaty.
10. Masz chłopaka?
Nie.

Odpowiedzi dla Oligator:

1. Czy masz jakieś dziwactwa?
Nic mi nie przychodzi do głowy xD Ale na pewno coś by się znalazło ;)
2. Twój najbardziej popierniczony sen?
Ooo, to jest sprawa na małą... no dobra- dość obszerną- książkę. xD Ja wszystkie sny mam nienormalne, jeden gorszy od drugiego. Zazwyczaj ktoś mnie gania z nożem, wszyscy dookoła giną, nierzadko ginę też ja xD Czasem śnią mi się konie, ale to akurat fajne sny :3
3. Na jakim poziomie, jeśli chodzi o jazdę konną, jesteś?
Galopuję, wdrażam się w skoki. Mam już za sobą pierwszy okser i podwójny szereg ^_^
4. Jakiej muzyki słuchasz?
Różnie. Zależy, co mi wpadnie w ucho ;)
5. Jaki typ książek preferujesz?
O koniach, np. "Heartland", seria Ewy Bagłaj, czy "Jinny z Finmory", fantasy, np. "Eragon", "Merlin", "Opowieści z Narnii", "Igrzyska Śmierci" i młodzieżowe, np. "Ostatnia Piosenka"
6. Z czym wiążesz swoją przyszłość.
Ogólnie z końmi, ale zawodowo... sama jeszcze nie wiem.
7. Na ile w skali od 1-10 oceniasz swojego bloga?
Ja tu jestem od pisania, oceniacie WY :P Ale powiedzmy... 5-6/10
8. Ostatnia dobra rzecz, jaką zrobiłeś dla świata?
Wyrzuciłam papierek do kosza ^_^
9. Wierzysz telewizji?
Prawie nie oglądam telewizji xD Ale raczej nie wierzę ;)
10. Wierzysz w zjawiska nadprzyrodzone?
Tak.


Odpowiedzi dla Universe:

1. Jak masz na imię? 
Marika, dla przyjaciół Mari ;)
2. Twoje hobby?
Poza końmi? Pisanie i rysowanie.
3. Masz howrse?
Owszem, nawet na dwóch serwerach- .pl i .com. Na obu serwerach mam login ABChowrse
4. W jakim mieście/okolicy jakiego miasta mieszkasz?
Ostrowiec Świętokrzyski
5. Czy czytasz tylko blogi o koniach?
Praktycznie tak. Oprócz Waszych końskich blogów z innej tematyki czytam tylko bloga o kontynuacji ,,Dziedzictwa" Aryi Drottning.
6. Kiedy się urodziłaś?
30 maja 1997 r.
7. Co lubisz robić w wolnym czasie?
Zupełnie nic :D Na konie jeżdżę regularnie nie zależnie, czy mam czas. A w wolnym czasie leżę brzuchem do góry. W weekendy piszę notki lub czytam Wasze blogi, czasem czytam książkę lub gram na tablecie/laptopie; a na tygodniu zakuwam.
8. Ile kilometrów masz do stajni?
Dokładnie 30,1 km [mapa Google ^_^]
9. Ulubiony koń?
Konik polski imieniem Klara :3
10. Co sądzisz o naturalu?
Jestem jak najbardziej za.



Odpowiedzi dla Olaola7 pojawią się niebawem ;)

  • Sopie.N



Odpowiedzi na pytania Koniowatej

1. Dlaczego założyłaś bloga.
Wiecie, że to nie ten xD Tak, tak znowu niezręcznie... Zaczęłam od bloga w tematyce Harry Potter, który już od dawna nie istnieje :) Zwyczajnie chciałam pisać, no i miałam fazę na Pottera
2. Skąd pomysł na fabułę/prowadzenie?
To ja może powiem o moim obecnym blogu? Chociaż i tak go nie znacie xd Let us die young.
Miałam ochotę napisać coś negatywnego. Zaczęły mnie już wkurzać kolorowe słodziutkie opowiastki, więc stworzyłam coś co jest tragiczne i będzie tragiczne. Szczerze mój zamysł od początku jest zły. Susan(główna bohaterka) miała częściowo odzwierciedlać mój charakter. Niestety ostatnio trochę zmiękła, ale to się da naprawić.
3.Na ile oceniasz swojego bloga?
Nie oceniam ;) Mam go po dziurki w nosie, nikomu się nie podoba(łącznie ze mną), ale i tak go kocham najbardziej z moich wszystkich dzieł. Jest mi najbliższy
4. Masz jakieś nietypowe nawyki?
Jak zasypiam, to muszę się do czegoś przytulić :P Bo inaczej nie zasnę. Czy to zwinięta kołdra, poduszka czy przytulanka, to nie ważne ;) ma być i już
5. Ile czasu spędzasz (średnio) przed komputerem?
Nie mam pojęcia xD
6. Czy masz czasem chwile słabości, coś typu nie chce mi się, nie dam rady dalej tego pisać?
Mam, mam... Ale nawet jeśli skończę to spisywać, to w głowie nadal będę tworzyć 
7. Kiedy planujesz skończyć z blogami?
Nie wiem. Nie planuję tego, ale pewnie nadejdzie szybciej niż sądzę.
8. Pamiętasz, kiedy założyłaś pierwszego bloga?
Nie szczerze, to już nie pamiętam który to był rok ;) 
9. Ile opowiadań czytasz, a ile piszesz?
Piszę bez przerw 1 czytam... Nigdy nie liczyłam xd
10. Na jakich portalach można Cię znaleźć?
Facebook, blogger, howrse, gg xd

Odpowiedzi dla Nikki:

1. Co wzięłabyś ze sobą na bezludną wyspę?
Polskę
2. Gdybyś zakładała bloga o innej tematyce niż konie, jaka by ona była?
Nie miałam jeszcze swojego bloga o koniach ;)
3. Co sądzisz o fandomach typu Senadors, Directioners, Belibers? Uważasz, że należy ich hejtować za to, kogo lubią?
Sądzę, że ogólnie hejtowanie to zło. Każdy ma prawo do swoich poglądów :)
4. Uważasz się za osobę tolerancyjną?
W granicach zdrowego rozsądku, tak. Sorry ale transwestyci mnie trochę przerażają. Szczególnie Grodzko w rządzie c;
5. Co sądzisz o blogach, które czytasz?
<3 Niesamowite i mam nadzieję, że nigdy się nie skończą
6. Masz najlepszą przyjaciółkę?
Rzecz jasna ;) Sid 
7. Często kłócisz się z rówieśnikami? Z rodzicami?
Z rodzicami prawie codziennie xd ze znajomymi raczej rzadko
8. Dlaczego akurat blog o koniach?
Jak już mówiłam, nie mam bloga o koniach :) Tego zaliczam 100% jako dzieło i własność Mari i Natiszki.
9. Jeździsz konno? Co dla Ciebie oznacza termin "jeździectwo"?
Jeżdżę :D Oznacza dla mnie niekończącą się przyjemność i najpiękniejszą więź na świecie :) Konie są niesamowite i zdecydowanie nie do zastąpienia
10. Co sądzisz o naturalnych metodach pracy z koniem? Czy według Ciebie ograniczają się one do jazdy na uwiązie i na oklep?
Uważam, że są najlepsze :) Nie, to przede wszystkim zaufanie  i nawiązanie przyjaźni

Odpowiedzi dla Norki:

1. O czym marzysz?
Trochę tego jest :) więc o: własnym koniu, szczęśliwym życiu całej mojej rodziny, skoku na spadochronie, złamaniu jakiejś bariery rzeczy niemożliwej dla mnie i o ,,lepszym jutrze", ewentualnie o talencie pisarskim 
2. Jak wyglądasz?
Jak piętnastoletni pasztet xD A tak serio to brązowe włosy, piwno-brązowe oczy, karnacja raczej naturalnie brązowawa 162 cm wzrostu ;) ej chyba rzeczywiście mam coś z pasztetu xd 
3. Jak długo prowadzisz bloga?
ludy trochę ponad rok
4. Masz rodzeństwo?
Dwie siostry i brat 
5. Jak masz na imię?
Gabriela, ale większość osób mówi do mnie Gabi
6. Ile masz lat?
15
7. Masz taką osobę, która Cię ciągle denerwuje i którą chcesz ukatrupić?
Zależy kiedy :D była taka kiedyś ale to było daawno
8. Miewasz czasem ochotę, żeby rzucić szkołę? 
A bo to czasem 
9. Myślałaś kiedyś nad ucieczką z domu?
Tsa. Parę razy :P ale to głupie.
10. Ile czytasz opowiadań?
Nie liczyłam ;)

i


1. Kiedy się urodziłaś?
05.09.1998r.
2. Jakiej rasy konie podobają Ci się najbardziej i dlaczego?
Paso fino, Arabskie, Fryzyjskie, Pełnej krwi angielskiej, Irish hunter, Shire   a jakoś tak :)
3. Czy uważasz, że pieniądze psują ludzi?
Zależy od człowieka ;) Jednego zepsuje drugiego nie
4. Czy miałaś kiedyś poważny wypadek związany z końmi?
Nie, nigdy
5. Co sądzisz o swoim wyglądzie?
Brązowy pasztet xD
6. Czy masz jakieś kompleksy?
Coś tam jest :P
7. Czy byłaś kiedyś, przy porodzie klaczy?
Nie :( 
8. Masz własnego konia?
Nie :(
9. Co sądzisz o obecnym wyglądzie Miley Cyrus?
Pewne  rzeczy mówią same za siebie...
10. Masz chłopaka?
Już nie :D Duża oszczędność czasu i stresu

Odpowiedzi dla Oligator:

1. Czy masz jakieś dziwactwa?
Yep c; Nie znoszę kiedy ktoś dotyka mi włosów O.O Zawsze mam wrażenie, że ma brudne albo tłuste czy coś. Uwielbiam zapach terpentyny i farb olejnych(chociaż wszystkim śmierdzi, szczególnie terpentyna)
2. Twój najbardziej popierniczony sen?
Jestem przebrana za kardynała i ratuję zabawkę z Kefirka(taki spożywczak) przed zagładą z rąk uczestników Rio w Krakowie, sceneria się zmienia i uszę się humanitarnie wieszać ludzi na sznurze, kolejne bum i czekam ze znajomymi na tramwaj na przystanku w środku lumpeksu.
Tak, serio mi się śniło, nie kłamię. 
3. Na jakim poziomie, jeśli chodzi o jazdę konną, jesteś?
Cały czas choruję i przegapiam jazdy... A zaczęłam w te wakacje, więc jeszcze nawet do galopu nie doszłam :(
4. Jakiej muzyki słuchasz?
Depeche Mode *.* a tak inne to prawie wszystko :D
5. Jaki typ książek preferujesz?
Nie wybieram typu ;) Czytam to, co mi się podoba i na co mam w danej chwili ochotę. Od kryminałów przez romansidła, konne, obyczaje do fantastyki.
6. Z czym wiążesz swoją przyszłość.
 Na pewno będę rysować, nawet jeśli tylko dla przyjemności
7. Na ile w skali od 1-10 oceniasz swojego bloga?
Jak już wspominałam gdzieś w poprzednich, wolę nie oceniać swojej pisaniny. Chociaż na moim blogu idzie mi chyba lepiej niż tutaj :/
8. Ostatnia dobra rzecz, jaką zrobiłeś dla świata?
Niee wiem :(
9. Wierzysz telewizji?
Nie! Środki masowego przekazu są do chrzanu -.- 
10. Wierzysz w zjawiska nadprzyrodzone?
Zależy jakie :P


Odpowiedzi dla Universe:

1. Jak masz na imię? 
Gabi c;
2. Twoje hobby?
Malowanie, rysowanie, jazda konna, pływanie, jazda na nartach, pisanie :)
3. Masz howrse?
Tak, na dwóch serwerach .pl i .com. login Thalita.Sophie
4. W jakim mieście/okolicy jakiego miasta mieszkasz?
Kraków :3
5. Czy czytasz tylko blogi o koniach?
Niee... Są różne i to bardzo. 
6. Kiedy się urodziłaś?
05.09.1998 r.
7. Co lubisz robić w wolnym czasie?
Wszystko to, co w punkcie o hobby + słuchanie muzyki, czytanie i leżenie w świętym spokoju ^^
8. Ile kilometrów masz do stajni?
Nie wiem xd Ja mieszkam w Krakowie, a stajnia jest za Wieliczką :) Ale na szczęście jedzie się bardzo szybko, bo raptem 20 minut
9. Ulubiony koń?
Fryga *.* Moja kochana Frytka w skrócie
10. Co sądzisz o naturalu?
Super :)

niedziela, 15 grudnia 2013

Odpowiedzi na urodzinowe konkursy :D

1. KRZYŻÓWKA

2. Rebusy i zagadki
1. Koń hanowerski
2. Sydney F.
3. Broszka
4. Orlik
5.Kare serce
6. Ars Medic
7. Fire
8. Łowcy Skarbów
9. http://nasze-subiektywne-oceny.blogspot.com/, Subiektywizm
10. Złota odznaka jeździecka
11. Olga Raczyńska

piątek, 6 grudnia 2013

Rozdział 58

~Wiki~

-Wy się znacie?- powtórzyłam już całkiem zszokowana, patrząc na dwóch wpatrujących się w siebie nawzajem mężczyzn. Ich spojrzenia nie mówiły, czy zaraz rzucą się sobie do gardeł, czy może poklepią po ramieniu przyjacielsko.
-Taa...-mruknął Dariusz. Przysunął się bliżej mnie i objął w talii, jakby "znakując terytorium".-Już ci mówię...
-Wybacz, bracie, ale ja to zrobię- wciął Bartek.
"Bracie?", zaśmiałam się w duchu. Aż tak dobre relacje mają?
-Dlaczegóż to?
-Kiedyś już jej o tym opowiadałem. Pewnie zapomniała, ale mogę do tego nawiązać. Tylko weź dzieci...
-Magda, weź brata i idźcie do koni- powiedziałam szybko, bo chciałam wreszcie poznać prawdę.
-O nie- mruknął Dariusz.-Tam jest plac zabaw- wskazał ogrodzony teren z huśtawkami koło ujeżdżalni. Stojące nieopodal samochody zasłaniały kilka krzesełek huśtawek. Widać było tylko górną część łańcuchów.
Rafik poleciał w tamtą stronę z radosnym krzykiem. Magda spojrzała na mnie błagalnie. Puściłam do niej oczko i pobiegła za bratem. Chwilę ich obserwowaliśmy, widzieliśmy jak łańcuchy dwóch ukrytych przed naszym wzrokiem huśtawek zaczynają się ruszać w przód i tył. Mężczyźni stracili już zainteresowanie nimi, kiedy ja widziałam, jak Magda spokojnie mija ujeżdżalnię i wślizguje się do stajni. Wiedziałam też więcej. Pewnie Magda poprosiła Rafała, żeby ją krył, a on bez wahania się zgodził. Sprytnie wymyślił, że siądzie na jednej huśtawce, łańcuch drugiej weźmie w rękę i z tego miejsca będziemy widzieć jakby huśtali się oboje. Ciągle się kłócą, ale jednak się kochają.
-Więc, uniosłam brew pytająco.
-Dariusz jest moim bratem- oznajmił Bartek "prosto z mostu".
-Co? Jak...? Przecież Darek jest dwa lata młodszy od ciebie... nie było go, jak tu jeździłam...
-Pozwól mi wyjaśnić...
-Proszę bardzo!- rzuciłam.
-Pamiętasz, co ci opowiadałem w dzień zawodów, w których... zginęła Dasha?
Chciałam zacząć krzyczeć, że ona nie zginęła w tych zawodach, że przeżyła wypadek, a mnie wszyscy tak długo wciskali ten kit, iż sami w to uwierzyli. Zacisnęłam zęby, nie mogłam z siebie wydusić głupiego "Yhym.", a widocznie to nie było pytanie retoryczne. Bartek wpatrywał się we mnie jak w obrazek, a wszyscy milczli. W końcu zirytowana energicznie pokręciłam głową. Dalej milczał, więc przełknęłam ślinę i zmusiłam się, by powiedzieć:
-Bartek, to było 20 lat temu! W samochodzie długo rozmawialiśmy, bo jechaliśmy kilka godzin... a ja myślałam tylko o tym, co będzie potem... Nie przyjmując do wiadomości takiego biegu zdarzeń, który zniszczył mi życie.
-Wybacz... No to mówiłem ci, jak odeszła od nas nasza matka, po śmierci siostry zabitej przez konia Demona. Teraz pamiętasz?
Skinęłam głową ostrożnie. Czułam, że w gardle rośnie mi gula, przeczuwałam, że znam dalszy bieg wydarzeń. Mimo to pozwoliłam mu mówić.
-Matka odeszła, ale była wówczas młoda. Z pięć lat młodsza od ciebie teraz. Chciała sobie jeszcze ułożyć życie. I poznała swojego obecnego męża, ojca Dariusza. Mat... to znaczy Kamila nienawidziła mnie i Jakuba. Uważała, że nie jesteśmy jej synami, skoro po tak wielkiej tragedii chcieliśmy zostać z ojcem i tymi... "bestiami" jak nazwała konie. Chociaż jej mąż chciał nas poznać. Obaj przyszliśmy na spotkanie z nim. Poznaliśmy wówczas jego syna, a naszego przyszywanego brata przyrodniego-Dariusza. Byliśmy negatywnie nastawieni do całego świata, ale dłuuugo utrzymywaliśmy kontakt. Straciliśmy go 15 lat temu. Ostatnia wiadomość, jaką dostałem od Darka to coś w rodzaju: 
,,Cześć, właśnie się oświadczyłem, niedługo ślub. Lepiej, żeby ONA Was nie poznała, bo dopiero zrobiłem jej awanturę, że zataiła przede mną iż kiedyś jeździła konno. Trzymaj się, pozdrów Jakuba i żegnam."
Jego słowa zawisły w powietrzu. Właśnie sobie uświadomiłam, że tak mało brakowało, a już dawno wróciłabym do koni.
-Nie zorientowałeś się?- spytałam.- Dziewczyna niejeżdżąca konno, z końskimi wspomnieniami, to samo nazwisko...
-Moja... nasza matka nie nazywa się Domerdz- zauważył Dariusz.- Przecież wiesz,
Wiedziałam. Opowiadał mi jak pokłócił się z ojcem. Na początku myślałam, że to tylko przepychanki. Ale przed ślubem zmienił nazwisko, a po ślibie ja je przyjęłam. I co prawda teściowa dalej była z mężem, ale ja go na oczy nie widziałam. Przyjeżdżała do nas czasem, ale Dariusz jasno powiedział, że ma być sama, albo wybije nimi drzwi. A Kamila nie oponowała. Kamila?!
-Czy twoja matka, którą obecnie znam, jest też rodzicielką Orlików?-Musiałam to wiedzieć.
-Owszem...
Znałam matkę moich przyjaciół, choć nie miałam o tym pojęcia. Zaśmiałam się w duchu, że nawet, gdybym wyszła za mąż za Bartka, teściowa byłaby ta sama, choć mogłabym nie znać Darka.
-A dlaczego tak nienawidzisz koni? Nigdy mi na to nie odpowiedziałeś...
-Miałem 12 lat kiedy ojciec ożenił się powtórnie, rok po śmierci mojej mamy-zaczął Dariusz.-  Macocha od początku wpajała mi do głowy, jakie to konie są złe. Posunęła się nawet na tyle daleko, by zinterpretować śmierć mojej mamy jako winę konia. Widzisz... ona jechała samochodem przez wieś. Była na skrzyżowaniu... z drugiej strony, prostopadle do niej jechał woźnica na wozie jednokonnym. Miała zielone światło, ale zaraz miało być czerwone, a jej się spieszyło. Więc przyspieszyła. Tymczasem komuś za wozem strzelił gaźnik.  Durne zwierzę się spłoszyło i zaczęło pędzić przed siebie na oślep. A że przed nim droga była pusta, wjechał idealnie przed samochód mojej matki. Uderzyła mu centralnie w bok, a to był kawał konie. Dwa metry w kłębie, kopyta jak opony auta... wy to chyba nazywacie szajrami. Cały przód samochodu był doszczętnie skasowany. Moja mama i to bydle zginęli na miejscu. Ja... jechałem wtedy z nią. Lubiłem siadać z przodu, ale tego dnia jechaliśmy do dziadków na wieś, mama upierała się, żeby placek, który zrobiła dla rodziców, był asekurowany przeze mnie, więc kazała mi siąść z tyłu i go trzymać. To uratowało mi życie... Ja i woźnica w ciężkim stanie trafiliśmy do szpitala. Obaj leżeliśmy na OIOMIE. Ja po kilku tygodniach wyszedłem do domu. On nie miał tyle szczęścia. Lekarze walczyli, ale zmarł po dwóch tygodniach. Hmm... Moja macocha miała rację, obwiniając konia. Ja wtedy tego nie wiedziałem. Winiłem woźnicę, który moim zdaniem "jechał jak wariat". Kamila znała zachowania koni i to ona mi powiedziała, że ten Bogu ducha winny człowiek nie miał żadnej kontroli nad zwierzęciem... Więc już wiesz.
-Magda bardzo chce jeździć konno- postawiłam sprawę jasno.- Proszę, nie niszcz jej marzeń.-Spojrzałam mu prosto w oczy.
-Skoro chce...- Rozłożył ręce.
-Daruś!- rzuciłam mu się na szyję i ucałowałam namiętnie w usta.
Kiedy stanęłam na nogach, zauważyłam błysk zazdrości w oczach Bartka, który zniknął równie szybko, jak się pojawił.
-To jak?- spytał mój przyjaciel.- Szykować konia?
-Może zapytajmy Magdy?- zaproponowałam, a z uśmiechem dodałam:- Coś mi mówi, że znajdziemy ją w stajni.
gify konie
W stajni nie było nikogo poza Magdą. Siedziała po turecku na podłodze i gładziła wyciągający się ku niej łeb Highway'a. Chichotała, kiedy drapała go po  szyi, na co on przekrzywiał głowę jak szczeniaczek. Raz na jakiś czas skubnął ją w ramię albo polizał po twarzy. Wyglądał jak moja Egri, skora do pieszczot; w ostateczności kucyk Disney- jeden z koni, który mieszkał w starym Equilandzie.
-Highway!- powiedział stanowczo Bartek. Widziałam, że był zaskoczony.
-Oo...- dopiero teraz zauważyła nas Magda, a jej policzek spłonął rumieńcem.- Tato... ja wytłumaczę...
-Później się będziesz tłumaczyć- uśmiechnął się do niej.- Będę czekać w samochodzie- dodał i już go nie było.
-To my szykujemy konia!- Bartek klasnął w ręce.
Magda patrzyła na niego wielkimi ze zdziwienia oczami.
-Ja idę do Darka, nie będę przeszkadzać.
-Nie przeszkadzasz, przyda się każda para rąk.
-Niee... Ostatnio Calypso omal mnie nie stratował. Dacie sobie radę, niech Magda pozna, jaka to frajda.
-Madziu- zwrócił się do mojej córki.- Pójdziesz do siodlarni? Wybierz sobie pasujący kask. I weź skrzynkę ze sprzętem do czyszczenia... powiedzmy Milki. Ona jest dobra dla początkujących. Skrzynka będzie podpisana.
-A Highway?- spytała z nadzieją.
-Highway, moja droga, to nie jest koń ani dla początkujących, ani dla zaawansowanych. Pozwala na sobie jeździć tylko wybranym.- Spojrzał na mnie z wymownym uśmiechem.
-Na mnie nie patrz.- Spuściłam wzrok.- Ja konno nie jeżdżę...
Bartek posmutniał, ale widziałam, że chce zostać ze mną sam.
-Madziu- powiedział- idź po ten sprzęt, bo ci zabiorę czas z jazdy. Do siodlarni na koniec korytarza i w lewo.
Dziewczyna skinęła głową i już jej nie było.
-To ja już pójdę- rzuciłam, odwracając się na pięcie.
Złapał mnie na rękę, obróciłam się twarzą do niego, patrząc mu w oczy pytająco. Nasze twarze były tak blisko siebie, że dotknęliśmy się nosami. Wykorzystał to i pocałował mnie w usta. Nie walczyłam z nim, wręcz odwzajemniłam pocałunek. Kiedy się rozłączyliśmy, odwróciłam się błyskawicznie i wybiegłam ze stajni. Nie mogłam dać mu kolejnej okazji do zatrzymania mnie. Przecież ja mam męża! Męża, który jest tylko kilkanaście metrów dalej. Mógł nas zobaczyć, nie wybaczyłby mi tego, nie dałby wytłumaczyć, że to Bartek mnie pocałował. Uśmiechałam się pod nosem. Pocałunek mi się podobał...
gify konie
Rozdział krótki, ale opisałam to, co chciałam ;D W następnym rozdziale opiszę jazdę Magdy i jeszcze coś... 3:)
A teraz przyznawać się? Kto wiedział lub domyślał się, że Darek jest pasierbem Kamili- byłej żony Roberta? Nie widzę łapek w górze. :P Kto w ogóle pamiętał tą opowieść? xD Ja miałam to w planach od samego początku ^_^ Tzn. od końca 1 sezonu. Kiedy pisałam to w epilogu, miałam swój cel :D Niektóre rzeczy wymyślam na bieżąco, ale niektóre planuję już z kilku miesięcznym wyprzedzeniem. Tak jest np. z zakończeniem tego sezonu i tematyką całego następnego sezonu, a nie mam pojęcia, kiedy się ten skończy ;) Ale to jeszcze całe miesiące, w takim tempie może do dwudziestki się wyrobimy xD
A a'propos następnego sezonu... Bardzo podobają mi się TE piosenki Verby. Nie mój klimat, nie lubię tego typu piosenek, ale ,,Młode Wilki" uwielbiam <3 I, uwaga, planuję następny sezon związany z jedną ich częścią. Tylko zamiast motorów dam konie, dziewczyną będzie Wiki, a chłopakiem jej mąż. Będzie ciekawie, biorąc pod uwagę, że większość tych piosenek kończy się śmiercią, śpiączką, kalectwem... }:D Możecie kombinować, którą dam, ale macie 10% szansy na zgadnięcie, a na odpowiedź dłuuugo poczekacie. Jak mówiłam nie planuję jeszcze zakończenia tego sezonu (;
A TERAZ NAJWAŻNIEJSZE PYTANIE. Bardzo proszę o kompetentne i pewne odpowiedzi, bo to dla nas bardzo ważne. Znacie jakiś dobry obóz jeździecki? Byliście na którymś lub o jakimś słyszeliście dobre opinie, np. od znajomych? Najlepiej, żeby miał certyfikat PZJ, bo mam zamiar zdawać BOJ. Miałam zamiar jechać do Zbrosławic, ale tragiczne opinie. Toporzysko i Jaszkowo, które też rozpatrywałam, wcale nie lepsze. Tu to macie: KLIK. Nie mam pojęcia, co robić... Za dwa miesiące będę umawiać obóz, a mu jesteśmy w czarnej d****. Jeśli nic nie znajdziemy, będę musiała poświęcić Odznakę i pojedziemy do sprawdzonego Wiączynia. A jeśli uprę się na Odznakę i pojadę do Zbrosławic mogę się na tym przejechać. Obie możemy... Więc z góry dziękujemy za odpowiedzi :*
To chyba tyle. Cała ja- dopisek dłuższy od notki xD No, prawie. To ja żegnauu :D